Otóż i druga moja tegoroczna premiera, tym razem fabularna. Tak wygląda okładka powieści „Na całego” autorstwa Magdaleny Zawadzkiej, tej samej, która projektowała okładkę „Cwaniaków”. I nic dziwnego, bo „Na całego” to sequel tamtej książki, choć niezależny fabularnie, więc – uwaga dla niewtajemniczonych – można go czytać zupełnie osobno. Książka ukaże się nakładem wydawnictwa Zysk i Spółka. Mam dużą satysfakcję, że się udało! Bo kontynuacja „Cwaniaków” nie dawała mi spokoju. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Intuicyjnie wyczuwam, że było warto.
Czy pilotowi Franciszkowi Jachowi ujdzie bezkarnie epizod z powstania wielkopolskiego, gdy porwał niemiecki samolot bojowy? Czy Józef Gabriel Jęczkowiak raz jeszcze spotka się z Piłsudskim? I wreszcie: czy piechur Zbigniew Kaczmarek rozwinie swoje śledcze inklinacje? O tym wszystkim przeczytacie już niebawem w „Na całego”.
A jeśli ktoś z Was chciałby poznać wcześniejsze losy tej trójki – zapraszam do lektury „Cwaniaków”.